Dziękujemy za gratulacje! :-)
Jesteśmy w domu.
W komplecie :-)
Tęskniłam bardzo.
Niby to tylko niecałe 3 dni, ale nie mogłam sobie znaleźć miejsca.
I to nie z bólu, a z tęsknoty własnie.
Brzdące przyzwyczajone, nocują przecież regularnie u Dziadków, za to Li nigdy nie zostawała beze mnie na tak długo. Nawet gdy leżała w szpitalu spędzałam z nią tyle czasu, ile tylko mogłam...
Na szczęście dała radę :-)
Ba, postawiła nawet swoje pierwsze kroczki, żeby zrobić mamie niespodziankę. Moja mina, gdy otworzyłam drzwi do domu, a na powitanie wybiegły nam Brzdące, a za nimi powolutku dreptała Li - bezcenna ;-)
Brzdące siostrą zauroczone. Przychodzą, głaskają, Julka śpiewa kołysanki, Matuś całuje po rączkach.
Lila...ignoruje zupełnie.
Od powrotu do domu nie odstępuje mnie na krok. Dajemy jej czas, bo to przecież nowa sytuacja. Nie dość, że mamy nie było to jeszcze nie wróciła sama...
A Marianka?
Jest idealna.
W każdym calu.
Spokojna.
Cichutka.
Płacze jedynie, gdy jest głodna.
W nocy przesypia 5-6 godzin...
Kto by pomyślał, że zamiast do Niej dalej będę wstawała do Li :-)
Uczymy się siebie.
Ogarniamy codzienność.
Cieszymy się naszym poczwórnym Szczęściem :-)
się popłakałam:)
OdpowiedzUsuńz radości:)
jak pięknie:)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńJejku ale Wam zazdroszczę tego bycia razem już! Pięknie to czytać :))
OdpowiedzUsuńI fajnie że szybko jesteście w domku.
Li jeszcze się zakumpluje z siostrzyczką i będą razem dokazywać ;) Gratuluję pierwszych kroczków!
I spokojnej malutkiej córeczki... :*
Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńJejku ależ to musi być niesamowite być mamą takiej gromadki:)))
cieszę się ze już w domu ze swoimi cudami:* gratuluje pierwszych kroczków;*
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jesteście w komplecie :*
A pierwsze kroki Li- to chyba lepszego prezentu nie mogłaś sobie wymarzyć :)
i ja mam mokre oczy...
OdpowiedzUsuńI makijaż do poprawy...
Boże, jak się cieszę Joasiu, że jesteście już wszyscy razem w komplecie :)
No i te pierwsze kroczki Li... sama radość!
Tak pięknie to opisałaś, że sama już nie mogę się doczekać mojego Maleństwa :) Mimo tych wszystkich stresów to przyjście na świat Dzidziusia to naprawdę chyba najpiękniejsze chwile w życiu :)
OdpowiedzUsuńWspaniale :D
OdpowiedzUsuńfajnie, że już w komplecie w domku jesteście, możecie się już cieszyć Waszą rodzinką w komplecie :)
Gratulacje dla Li z pierwszych samodzielnych kroczków :) nie obejrzysz się a będą biegać razem z Marianką ;-)
Jak ty piszesz o swoich malutkich- bądź co bądź- dzieciach, to w mojej wyobraźni układa się taki piękny słoneczny, spokojny, pełen ciepła rysunek mamy otoczonej 4 dzieci i wszyscy są tacy szczęśliwi. I ja niesiona na fali tego pięknego widoku od razu mam ochotę na jeszcze jedno dziecko... :-))).
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu za parę chwil mi to mija ;-)
Pozdrawiam, ściskam mocno a Mariankę całuję w bosą stopkę
Buziaki
Wszystkeigo dobrego i wracaj szybko do formy !
OdpowiedzUsuńTy to tak potrafisz opisać zawsze-że już nie mogę doczekać się kiedy przyjdzie ten czas na który mamy zaplanowane kolejne maleństwo.Cieszę się z wami z tego bycia już razem i gratuluję Li tych pierwszych kroczków.Pozdrawiam.Kasia uk(mama 2 cudownych dziewczynek)
OdpowiedzUsuńJejuuu ale cudnie. Tak fajnie się czyta o tym Waszym poczwórnym szczęściu że człowiek czasem sam by tak chciał ;)
OdpowiedzUsuńCieszymy się razem z Wami. A w ktorym tygodniu urodziłas?
OdpowiedzUsuńCudownie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteście już w domku w komplecie :-) Jaki te musi być piękny widok mieć taką gromadkę w domu..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam całą rodzinkę :-)
Gratuluję kolejnej pociechy- niech rośnie zdrowo!
OdpowiedzUsuńJa troszkę spóźniona ale... moja kochana... serdecznie Wam gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że już wszyscy razem jestem w domku. :-D
Wszystkiego dobrego! :-***
Niech Wam Bóg błogosławi;)))
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje i dużo szczęścia;))
Wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMarianka na pewno doskonała, ale niezmiennie wzrusza mnie Li. Miała taki trudny start, a tak pięknie się rozwija. Wspaniała dziewczynka :) A nocne wstawanie, no cóż, każdy ma jakieś wady ;)
Serdecznie pozdrawiam.
Cudownie!! Gratuluje jeszcze raz!!!
OdpowiedzUsuńSzczescie juz macie wiec czego Wam zyczyc??
:****
Brawa dla Li za te pierwsze kroczki!!! Aż się łza w oku kręci, jak czytam o Waszej czwóreczce :) Dziewczyny (Li i Marianka) śpią z Wami?? a bliźniaki? jak to godzicie? A gdzie rodziłaś??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!!
www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
aż sie łezka w oczku zakręciła ! Gratulacje i błogosławieństwa bożego dla całej sześcioosobowej rodzinki ! ;*
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie... :) Chociaz ja okres noworodkowy obojga dzieci wspominam, przez mgle kompletnego wyczerpania, jako koszmar. Ostatnio powiedzialam M., ze gdybym mogla urodzic od razu roczne, to moglabym miec i tuzin maluchow... ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Li z okazji pierwszych kroczkow!
powiem Ci tylko tyle - podziwiam Cie - serio. gratuluje raz jeszcze ;*
OdpowiedzUsuńWzruszasz mnie na każdym kroku :)
OdpowiedzUsuńLi wciąż zadziwia :) Cieszę się, że wszystko tak dobrze się układa, oby było tylko lepiej!
OdpowiedzUsuń