środa, 1 stycznia 2014

noworocznie.

No to mamy Nowy Rok :-)

Mam ogromną nadzieję i życzę tego zarówno Wam, jak i sobie samej, by był lepszy i radośniejszy niż poprzedni, a przynajmniej nie gorszy.
Bo tak naprawdę, patrząc wstecz widzę, że nie mam powodów do narzekań. Działo się całkiem sporo, było i dobrze i źle, ale ostateczny bilans wychodzi na plus. No bo przecież mamy siebie, wszyscy cieszymy się jako takim zdrowiem, wzięliśmy ślub (już niedługo pierwsza rocznica!), dowiedzieliśmy się, że po raz kolejny zostaniemy Rodzicami, a mała Istotka pod moim sercem rośnie sobie zdrowo.
Pewnie, bywały tez gorsze momenty, jak choroba Taty i wyjazd Kuby, z którym emocjonalnie ciężko było mi sobie poradzić. Przekonałam się, że wcale nie jestem aż taka silna, jak mi się wydawało. I, że samotność zdecydowanie mi nie służy. Potrzebuję bratniej duszy obok. Na co dzień. Wtedy wszystko jest łatwiejsze, a zwykła szara codzienność nabiera magii i kolorów.

Wczorajszy wieczór spędziliśmy bez większych szaleństw, tylko we własnym gronie. Zaopatrzyliśmy się w butelkę truskawkowego Piccolo i wyczekiwaliśmy Nowego Roku. Brzdące wyjątkowo udały się na popołudniową drzemkę, by wieczorem z nami posiedzieć. Co parę minut pytali, czy ten Nowy Rok już przyszedł i ...kiedy znów sobie pójdzie. Ciężko niespełna trzyletnim dzieciom wyjaśnić, że pójdzie sobie za rok, ale wtedy znów przyjdzie Nowy Rok. Kolejny  :-)
Fajny był ten nasz Sylwestrowy wieczór. Spokojny i rodzinny. Bez nerwów i stresów. Nie to, co przed Świętami. Niczego specjalnego nie szykowaliśmy, powyjadaliśmy resztę świątecznych pyszności z lodówki, która dziś świeci pustkami. Mamy masło, kilka plasterków wędliny na jutrzejsze śniadanie i światło. Czekaja nas porządne zakupy :-)
Lilkę położyliśmy normalnie do łóżeczka więc północ i fajerwerki przespała, za to z Brzdącami, ku ich uciesze popatrzyliśmy w niebo z ogródka.

Dziś zaliczyliśmy noworoczny spacer, pogoda dopisuje, więc korzystamy. Julka z Mateuszkiem wyszaleli się z Tatą, a ja powoli kulałam się pchając wózek ze śpiącą Lilianką. Od kilku dni z moja mobilnością nie jest najlepiej. Brzuch coraz większy, kręgosłup boli i nie odpuszcza, za dziećmi ledwo nadążam i szczerze mówiąc odliczam już tygodnie do końca. W piątek mam kolejna wizytę u doktorka, więc zobaczymy, co tam u Dzidziora słychać. Doktorek pewnie znów będzie chciał nam zdradzić płeć, która dalej na każdej wizycie się zmienia. Ostatnio przyprawił mnie o palpitacje serca, stwierdził, że skoro raz jest chłopczyk, raz dziewczynka to pewnie urodzą się bliźniaki, tylko bawią się z nami w kotka i myszkę i pokazuje się raz jedno, raz drugie. Poczucie humoru to on ma, nie ma co :-)
Na szczęście teraz potrafię się już z tego wszystkiego śmiać i wiem, że nieważne, czy zostaniemy Rodzicami Synka, czy Córeczki Dzidzior na pewnie będzie kochany, jak jego Rodzeństwo.

Postanowień noworocznych nie robiłam, no poza jednym. Obiecałam sobie samej, że będę częściej pisała. I częściej odwiedzała Wasze blogi, bo strasznie mi tego brakuje. Co z tego, że wpadam na szybcika, czytam co u Was jak nie mogę znaleźć chwili, by napisać choć kilka słów. A przecież te rozmowy w komentarzach, te wszystkie wymiany zdań, dyskusje tak bardzo zawsze lubiłam.

Do napisania zatem :-)

36 komentarzy:

  1. Do napisania! Szczęśliwego 2014 dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak... komentarze mają faktycznie najwięcej "mocy" w sobie :)
    Spokojnych zakupów więc życzę i do napisania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego sama sobie obiecałam, że znów znajdę choć parę minut dziennie na komentowanie i odpowiadanie na komentarze u siebie :-)

      Usuń
  3. fajne postanowienie, popieram, brakuje mi jak nie piszesz!
    nie wierzę, że nowy Dzidzior już za chwilę będzie z Wami! no i ciekawe kto to będzie? trzymajcie się Asiu wszyscy cieplutko i radośnie w tym nowym 2014!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez brakuje, ale czasami mam tyle do roboty, że nie wiem w co najpierw ręce wsadzić :D
      Dzidzior dziś był dziewczynka :-)

      Usuń
  4. przede wszystkim szczęśliwego nowego Roku! :) dużo uśmiechu na wszystkich waszych buzkach! :)

    Aj pisz do nas częście, pisz, lubimy to bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanego tego nowego roku na pewno będzie wspaniały rodzinny i szczęśliwy dla Waszej rodzinki:)
    popieram postanowienie noworoczne brak nam Ciebie;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ogromna nadzieje, że taki własnie będzie :-)

      Usuń
  6. Do napisania kochana!
    I oby ten Rok był wspaniały i zaskakiwał nas pozytywnie!
    A dla Ciebie szczęśliwego rozwiązania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech taki będzie. I dla Ciebie kochana i dla mnie :-)

      Usuń
  7. Wszystkiego najfajniejszego w tym nowym roku! Trudno mi uwierzyć, że Brzdące mają już 3latka...a przecież dopiero co byli tacy mali...ehhh :) Pozdrawiam cieplutko!
    www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi tez trudno w to uwierzyć, ale fakty mówią same za siebie :D

      Usuń
  8. Joasiu szczęśliwego rozwiązania! Może będą dwie dziewczynki? ;) Co za żartowniś z tego doktorka, oby zdrowe było i za szybko się nie pchało na ten świat. Buziaki dla Was wszystkich :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcześniejszy poród tym razem nam nie grozi - na szczęście :-)

      Usuń
  9. Niech ten Nowy Rok nie będzie gorszy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. na częstsze notki liczymy i czekamy z niecierpliwością:)
    A Nowy Rok niech będzie taki jak sobie wymarzycie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obiecałam to muszę się teraz z obietnicy wywiązać ;-)

      Usuń
  11. Wiadomość o częstszych wpisach mnie cieszy niezmiernie bo... zaglądam tu nawet 3 razy dziennie jak długo nie ma wpisu żeby sprawdzić czy napisałąś coś ;) ale to chyba jeszcze nie choroba? ;)
    Życze Wam po prostu Dobrego Roku, pełnego rodzinnego ciepła i zdrowia (bo to chyba najwazniejsze) oraz spełnienia marzeń.
    Ściskam Mocno Was Wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3 razy dziennie to raczej pisac nie dam rady, ale postaram się choć kilka razy w tygodniu :-)

      Usuń
  12. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ ten rok będzie ekscytujący! Nie mogę się doczekać mieszkańca Twojego brzucha :D Wszystkiego najlepszego dla Was w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to niecierpliwie czekam która z blogowiczek do mnie dołączy i tez w tym roku mama zostanie :-)

      Usuń
  14. żeby Nowy Rak był lepszy niż poprzedni ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) Na pewno będzie szczęśliwy, bo już niedługo nowy członek rodziny będzie z Wami...
    Cieszę się na Twoje postanowienie noworoczne, bo uwielbiam Was czytać :)
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:) Niech będzie pełny samych radosnych dni:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam zatem na wieści i również życzę wszystkiego dobrego dla Was :-)

    zuzana

    OdpowiedzUsuń