środa, 16 lipca 2014

Nie.

Nie. Kuba nie odszedł.
I szczerze mówiąc nie do końca wiem, skąd takie wnioski.
To, że nie jest różowo, że nie układa się ostatnio między nami najlepiej nie oznacza od razu, że spakował  się i odszedł.

(Choć pewnie niektórych bardzo by ucieszyło gdyby tak właśnie się stało.)

Kuba jest przy mnie. Przy nas.
Rodzina jest dla niego najważniejsza, więc walczy z całych sił o to, by się nie rozpadła.
Oboje walczymy.
Nie jest lekko.
Ale staramy się.
Dla siebie.
I dla Nich.

wtorek, 15 lipca 2014

Tylko dla Nich...

Szukam ukojenia...
Znajduję je w przytulnej do mojej piersi Mariance.
W szczebiocie Brzdący pluskających się w ogrodowym basenie.
W Liliance, która w swojej nowej codzienności radzi sobie zdecydowanie lepiej niż ja.

Zagubiłam się i nie mogę odnaleźć.
Brak mi sił by ogarnąć codzienność.
Sypie się wszystko.
Kawałek po kawałku.
I tylko dla Nich jeszcze zupełnie się nie poddałam.