niedziela, 5 stycznia 2014

z duchem czasu...

Chciałam wreszcie pójść z duchem czasu...
Założyłam stronę bloga na Facebooku i...już zdążyłam z niej zrezygnować.
No bo albo ja taka tępa i oporna jestem na nowinki, albo zrobiłam coś źle...i nie ogarnęłam tych fejsbukowych nowinek.
Bo strona była, a i owszem, ale u innych nie mogę niczego skomentować czy polubić.

Dam sobie jednak z tym spokój. Będę po prostu częściej bywać na blogu. Zdecydowanie lepiej na tym wyjdę :-)

Ale, żeby jednak iść z duchem czasu znalazłam w kuchni miejsce na zmywarkę. Wreszcie. Wymierzyłam wszystko i już wiem, co będzie naszym następnym zakupem. Jak już Dzidzior się urodzi to na zmywanie chyba naprawdę nie wystarczyłoby mi czasu i albo zaczęlibyśmy jadać na plastikowych talerzykach, albo do zmywania musiałabym zagonić Brzdące :D

A miejsce i fundusze na zmywarkę znalazły się dziś po południu, gdy zmywając po obiedzie kręgosłup bolał tak bardzo, że ledwo mogłam ustać i zmywanie musiałam podzielić na dwie raty...

W kwestii tych nowinek jeszcze...pamiętacie jak mówiłam, że nie zaprzyjaźnię się z Windows 8? Otóż nie lubimy się do dnia dzisiejszego. Kuba się nade mną pastwi i raz po raz próbuje nauczyć różnych trików,ale na drug dzień już ich nie pamiętam, a drań, mimo swojej obietnicy nie chce mi systemu zmienić, bo twierdzi, że nie warto. Ba, wymyśił sobie, że powinnam system zaktualizować do wersji 8.1, ale to chyba po moim trupie, bo wtedy już w ogóle nie ogarnę...

21 komentarzy:

  1. Nie pomogę tu, bo nie mam fejsa i konsekwentnie odmawiam jego posiadania:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... może musisz mieć najpierw daną osobę w znajomych? Bo może mieć blokadę włączoną, że nie chce otrzymywać komentarzy itp od nieznajomych? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a ja się ciesze, że będziesz częściej na blogu a nie na facebooku :) A co do zaganiania Brzdąców do zmywania to coś czuję, że nie miałyby nic przeciw, noo ale zastawa obiadowa mogłaby na tym nieco ucierpieć za to ;)

      Usuń
    2. fanpage to chyba troszkę inaczej działają niż prywatne profile, więc to chyba nie od tego zależało, chociaż kto wie? Zniechęciłam się i jednak wole bloga :-)
      Brzdące faktycznie mogłyby miec nawet przy zmywaniu radochę, gorzej z nami, bo wszystko byłoby potłuczone a kuchnia mogłaby pływać :D

      Usuń
  3. Jeśli o Windows 8 chodzi to triki są 3.

    1) Po ujrzenia cudnego ekranu z kafelkami, w lewym dolnym rogu możesz wybrać pulpit i już jest przyjaźniej :D Można też wcisnąć "Esc".
    2) W celu wyłączenia komputera kursor prowadzimy w prawą stronę ekranu, na pasku który się pojawi wybieramy Ustawienia -> Zasialnie -> Wyłącz komputer.
    3) W celu włączenia jakiegoś programu albo robimy sobie skróty na pulpicie albo kursor do prawe strony ekranu, Wyszukiwanie i wpisujemy czego szukamy albo mamy program przyczepiony do kafelek ;)

    Przy Win 8.1 niewiele się zmienia, ale pojawia się na pasku zadań przycisk Start, i jeśli klikniesz na nim prawym klawiszem myszy to pojawi się menu podobne do tego, jak w starych Windowsach ;) Tzn. masz tam opcję do wyłączenia komputera tak, jak normalnie + nie musisz się grzebać po systemie, żeby dotrzeć np. do panelu sterowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te triki juz znam, bez nich to chyba w ogóle bym nie umiała nic zrobić, ale Kuba wymyśla coraz to nowe rzeczy, a ja dzieki tym nowościom powoli odczuwam wstręt do kompa :D

      Usuń
  4. Win 8 i ja również się nie lubimy, a ile nerwów przy nim tracę, jak chce by mi coś wskoczyło i raz wskoczy, dziesięc razy nie wskoczy, a jak już wskoczy i się cieszę, to za chwile samo odskoczy.

    Co do stron na fb to dziwne to wszystko jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Kuba twierdzi cały czas, że niebawem nie będę mogła bez ósemki żyć - dziwne ma teorie :D

      Usuń
    2. Ojjj ja od kilku miesięcy przekonać się nie mogę i jakoś nie sądzę, że zbyt prędko coś się zmieni. Ewentualnie nie będziemy sobie zbytnio w drogę wchodzić i tyle.

      Usuń
  5. Asia, do Win 8 można doinstalować taką nakładkę, która upodabnia go go Win 7. Mam to na biurowym komputerze bo sie wsciekałam też, i praca z tym jest bardzo podobna jak na Win7. I poleciłabym jednak zaktualizować do 8.1 bo Win 8 niebawem przestanie być aktualizowany i co za tym idzie coraz gorzej zabezpieczony. Z tą nakładką Kuba pewnie sobie poradzi skoro przekonuje Cie do Win 8.

    Co do FB to coś tam musi być w ustawieniach. I z tego co wiem, to można założyć różne rodzaje strony (osobista albo fanpage) i mozliwe, że w którejś nie ma opcji komentowania (tu zgaduję, bo coś mi się tak majaczy ale dokładnie nie wiem, mam tylko swój osobisty profil)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a siódemka to taka normalna? bo siódemki tez nie miałam w swoim życiu.Kuba to taki drań, że namawia na aktualizacje i inne bajery, ale jak przychodzi co do czego, to muszę radzić sobie sama - bo to wg niego rozwija - dziwak jakiś :D więc nie tykam sie aktualizacji, bo znając moje szczęście to nie pójdzie gładko, tylko jakieś błędy wyskoczą...

      Usuń
    2. Była kiedyś Vista i była do bani. Potem była 7 i nikt na nią nie narzekał. Mi sie z tym dobrze pracowało i nie musiałam się jej uczyć. Jest tam normalnie menu start i normalny pulpit.

      Usuń
  6. Po uaktualnieniu do wersji 8.1 jest według mnie trochę lepiej, bo np. jak kliknie się na ikonkę na pasku zadań prawym przyciskiem myszy, można "normalnie" wyłączyć komputer. Warto ściągnąć sobie takie narzędzie jak Start Menu 8, dzięki któremu mamy normalne menu jak w poprzednich wersjach Windowsa i nie trzeba się wściekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie przeraża sam proces aktualizacji :D a Kuba namawia, ale od pomocy stroni, twierdzi, że mam sie sama nauczyć :D

      Usuń
  7. "Wszystko jest trudne zanim stanie się proste", tak jakoś to leciało, prawda ;)
    Jak przechodziłam ze starego kompa na laptopika to masakra była, nie mogłam się odnaleźć! Teraz jestem oswojona, choć wszelakie techniczne sprawy z kompem to dla mnie nadal czarna magia a mąż niestety też się nie zna!
    Co do fejsa...to cytacik z początku mogłabym wstawić, kiedyś czarna magia, teraz już się łapię, choć nie we wszystkich jego funkcjach. Fajne jest to, że jak gdzieś coś napiszesz albo jak ktoś odpisze to masz system powiadamiania i możesz szybciutko wrócić do tematu. Na blogach mnie to trochę denerwuje, bo nie zawsze pamiętam, gdzie co napisałam i gdzie powinnam wrócić po odpowiedź albo do kontynuacji wirtualnej rozmowy.
    Generalnie fejsa lubię za ten szybki łącznik ze światem i innymi ludźmi, choć czasem tych "lajków" nie da się przeskoczyć, ale coś za coś, jak to w życiu.
    Mam swój prywatny profil, myślałam, żeby zrobić też blogowy, ale niew iem czy dam radę być tu i tu, czas pokaże ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niby plus, bo Kuba sie zna, ale drań jest zdania, że powinnam sobie radzić sama i się uczyć - od pomocy stroni, więc się za nic nie biorę, co mogłoby sprawić, że komp padnie :D W sumie to żadne bajery mi nie potrzebne, wystarczy, że mam gdzie zgrać zdjęcia, sprawdzić pocztę i zajrzeć na blogi :D

      Usuń
    2. Heh, mój ex też taki był. Wszystko umiał ale mi nie pomagał bo sama miałam się nauczyć. Marudziłam mu kiedyś o jakąś aktualizację i jak grochem o ścianę... Więc poprosiłam kumpla, który mi pomógł ;)
      Od tamtej pory, ex pomagał mi we wszystkim, od razu :D

      Usuń
  8. Od roku jakoś polubić sie z Windows 8 nie dałam rady, 8.1 mnie rownież uraczyli, ale jakoś bez entuzjazmu, nawet IOS jakiś lepszy mi sie wydaje. Jednak niestety trzeba do 8 chociaż sie jakoś przyzwyczaić...

    OdpowiedzUsuń