Czy Jej mogło kiedyś z nami nie być?
Nie wyobrażam sobie tego...
Ostatnią noc spędziliśmy w naszej sypialni wszyscy razem. Lilka dalej śpi z nami, mimo, że ma już swój pokoik. Na przeprowadzkę przyjdzie jeszcze czas...
Przed północą przyszedł do nas Matuś...
Nasz mówiący do tej pory w sobie tylko zrozumiałym języku Synek wdrapał się na nasze łóżko, przytulił do mnie i zaspanym głosem zapytał czy "Maja śpi..."
Przytuliłam mocno, odchyliłam kołderkę, pokazałam, że Marianka śpi obok i zaproponowałam, że jeśli tylko chce też może się tu położyć.
Skorzystał i momentalnie zasnął wtulony we mnie...
Przed 3 za Mateuszkiem przydreptała Julinka. Ona już bez zbędnego gadania wskoczyła do naszego łózka, owinęła się kołderką i zasnęła.
Nie zbudził ich ani płacz Lilki, ani moje wstawanie i karmienie Marianki. Spali spokojnie i twardo do samej 8...
Do końca tygodnia odpuściliśmy Klub Malucha i opiekunkę, cieszymy się wszyscy sobą...
Kocham tak bardzo, że nie sposób dobrać słowa, by tą miłość wyrazić...
pięknie napisane tylko życie pisze tak piękne scenariusze:*
OdpowiedzUsuńJa te same pytanie sobie zadaje :) do nas też co noc przychodzi Julcia ze swoją kolderka i śpimy we 4 :) wy to musicie mieć ogromne lozko :) cieszcie się sobą kochani :) my cieszymy się 7 Tydzien i cały czas nam mało :)
OdpowiedzUsuńłózko normalne, podwójne. Tylko, że to my śpimy skuleni, a dzieciaczki się rozwalają :-)
UsuńLilka to pewnie wielkolud przy Dzidzi. A karmisz piersia Li?
OdpowiedzUsuńTak, karmię dalej :-) Były momenty, kiedy Li sama z piersi rezygnowała, ale co najwyżej kilkudniowe, kiedy to possała raz góra dwa razy i traciła zainteresowanie. Myślałam, że to będzie koniec naszej przygody z karmieniem, ale Lilu zawsze decydowała inaczej, a ja nie protestowałam, mimo, że mogłam ja wtedy odstawić.
UsuńTeraz karmię i Lilkę i Mariankę i...dobrze mi z tym :-)
piękny obrazek :) aj szczęściara z Ciebie ;) niech wszystkie dzieciaczki zdrowo rosną! :) kochane maluchy :)
OdpowiedzUsuńJakie Wy musicie mieć wielkie łóżko!! ;) Nasze malutkie, w trójkę ledwie się mieścimy, a tu niedługo 4 nas będzie to już wogóle. Odpoczywaj, chociaż przy takiej gromadce to pewnie trudniejsze niż wejście na K2 ;)
OdpowiedzUsuńtez się zmieścicie, tylko nie będzie aż tak wygodnie, jak wtedy, kiedy to śpi się we dwoje :D
UsuńMy skuleni, ale dajemy radę :D
Pięknie :) Masz w sobie tyle miłosci. Teraz będziecie mieć naprawdę wesoło z taką gromadką :)
OdpowiedzUsuń:-*
OdpowiedzUsuńO matko... To musiał być piękny, niezapomniany moment :) Coś wspaniałego! Jestes ogromną szczescia! :)
OdpowiedzUsuńSłodziaki, tak wszyscy razem i okruszki i te większe Brzdące :) Faaaaajnie tak :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuń<3 !
OdpowiedzUsuńCudowny obraz Waszej rodziny :)
OdpowiedzUsuńgdy wspomne wczesniejsze rozterki, problemy i wszystko to o czym pisalas, to ciesze sie bardzo, ze jestescie taka spelniona,kochajaca sie rodzina!!
Gratuluje Wam Obojgu i mowie" chwilo trwaj" :**
Chyba po prostu miałam ciężki czas...
UsuńBrzmi jak cudowna, rodzinna sielanka... :)
OdpowiedzUsuńTylko jak Wy sie pomiesciliscie??? Jak do nas w nocy przywedruje Bi to nie da sie juz wygodnie ulozyc, strach pomyslec co bedzie jak jeszcze Nik sie bedzie wciskal! :)
Wygoda to nie była ale daliśmy radę :D
UsuńWow. Ale ty cudnie piszesz o swoich dzieciach:-). Jak czytam ciebie to robi mi się tak błogo... :-)
OdpowiedzUsuńA jakie masz wymiary tego łóżka :-P ?
Jak to jakie? Normalne :D
UsuńDzieci śpią wygodnie, my sie pociskamy :D
Tyle miłości w tych słowach... Cudownie musi być tak z czwórką dzieciaczków :) Już sobie wyobraziłam Waszą rodzinkę wspólnie na tym łóżku ;) Mama z tatą chyba za dużo miejsca nie mają jak dzieciaczki się rozłożą :) Ale na pewno jest milusio...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fakt, za dużo miejsca nie mieliśmy,ale czy to ważne? :)
UsuńWażni byli Oni.
Najważniejsi.