No i mamy Nowy Rok. Nie wiem kiedy nadszedł, bo jak padłam z Marianką krótko po 20 tak obudziłam się dopiero w piątek po 7. Nadszedł zatem gdzieś w międzyczasie. Na szczęście powitał go Kuba z Lilą i Brzdącami, przynajmniej im fajerwerki nie przeszły koło nosa :-)
Nowy Rok, poza zmianą daty, przyniósł nam też 12 tydzień ciąży. Dziś przed południem byłam u mojego doktorka na badaniach, więc od razu spieszę donieść iż z małymi lokatorami wszystko w porządku. Mimo, że czuję się dobrze i poza zmęczeniem tak naprawdę nic mi nie dolega wizyty mamy dość częste od samego początku, bo średnio co półtora tygodnia. Ciąża bliźniacza zawsze traktowana jest szczególnie, U nas dodatkowo doktorek woli dmuchać na zimne i mieć wszystko pod kontrolą i obserwacja przez wcześniactwo Li. Dziś na usg doktorkowi udało się podejrzeć płeć jednego malucha - prawdopodobnie chłopca, czekamy zatem aż ujawni się drugi Szkrab, bo spora szansa na kolejną parkę :-)
Imiona właściwie wybrane, więc pozostaje czekać na bardziej oficjalne wiadomości.
Do dziś tak naprawdę nie dowierzam, że po raz kolejny spotka nas podwójne szczęście. Ciąża była planowana, ale z taką niepodzianą jednak się nie liczyliśmy. Przy usg potwierdzającym ja się popłakałam, Kuba zaniemówił, a doktorek stwierdził tylko, że to na pewno dlatego, że cały czas powtarzam, iż to na pewno ostatnia ciąża :D
Brzuchol już widoczny, przynajmniej bez kurtki, bo pod grubą warstwą ubrań jeszcze się nie odznacza, pierwszym zakupem był oczywiście nowy stanik, bo poprzednie dość szybko zrobiły się za małe. Nie dość, że przecież dalej karmię Mariankę to cycki jeszcze przez ciąże się powiększyły...
Kulinarnych zachcianek nie miewam, za to ciągle mam ochotę na seks..Korzystam teraz, bo kto wie, jak długo będzie nam to jeszcze dane :D ostatnio nakrył nas Mat, po czym doniósł Cioci w przedszkolu, że mamusia i tatuś robili nowego dzidziusia...Myślałam, że spalę się ze wstydu. Nie robimy i nigdy nie robiliśmy wielkich tajemnic z nagości, bliskości i seksu, ale nie myślałam, że dla naszych dzieci to temat aż tak naturalny, że opowiadają o nim obcym osobom...
No właśnie, apropo dzieci - od początku wiedzą o ciąży. Mateusz dziś aż piszczał z radości, gdy dowiedział się, że prawdopodobnie będzie miał braciszka. Stwierdził, że siostry tez są spoko, ale w piłkę grać nie potrafią i on oprócz taty potrzebuje jeszcze jednego piłkarza do swojej drużyny. Jula wymyśla, że jednego maluszka będzie woziła w swoim wózku dla lalek, drugiego ja w normalnym i tak będziemy chodzić na spacery, Lila codziennie pyta kiedy te dzidziusie będą w domu i tylko Mańka, gdy słyszy o dzieciach przytula się do maminego cycka...:-)
W rodzinie tez nastroje różne. Moja Mamcia uradowana, brat z Rodzinka podobnie. Rodzice Kuby niby przyjęli wiadomość spokojnie, ale przy kolejnych spotkaniach już sa jakieś docinki...
Aż mi się marzy trzecia ciąża :) na szczęście na krótko, bo ja zdecydowanie jestem na nie. Szczęścia życzę bo radości z taką gromadka na pewno nie braknie :)
OdpowiedzUsuńskoro zdecydowanie nie to nie życzę kolejnej, chociaż przez chwilkę korciło :D
UsuńFajnie, gdyby było 2 chłopców, bo by się Wam wyrównał i było by 3\3 ☺ Super! Ale wiadomo najważniejsze, żeby zdrowe dzieciaczki były, czego życzę!
OdpowiedzUsuńwg dokrotka większe prawdopodobieństwo, że to jednak parka będzie :-)
UsuńA zdradzisz typy imion?:)
OdpowiedzUsuńLeon / Stanisław i Łucja / Antonia
Usuń:) ślicznie szczególnie Leoś i Lusia
Usuńjeśli będzie parka to o takich własnie imionach :-)
UsuńPiękna wspaniała rodzinka :) wszystkiego dobrego kochana i cieszę się że wróciłas ;*
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńAz mi oczy z orbit wyszły :)) serdeczne gratulacje!
OdpowiedzUsuńdzięki Aniu!
UsuńOj zazdroszczę ci tej bliźniaczej ciąży - mi się też marzy szóstka albo siódemka dzieciaczków, ale będę musiała się raczej starać pojedynczo :P a ciążę zawsze znoszę źle, także jeszcze niejeden kanał przede mną :)
OdpowiedzUsuńDocinkami się nie przejmuj, wielodzietni pod tym względem mają niestety ciągle przekichane - ale to tylko małodzietni nie wiedzą, co tracą ;)
Dobrze, że wszystko dobrze z dzidziusiami. Ja też korzystam z seksu póki mogę :P pierwszy trymestr w zasadzie cały był abstynencji a pod koniec pewnie też będzie kiepsko, także krótki jest czas... i to chyba najbardziej upierdliwa ciążowa dolegliwość, jak dla mnie :)
Nasi też się cieszyli z dzidziusia, tylko żałowali że to nie trojaczki, żeby każdy miał się kim zająć :P
Oby do lata ;)) ja już czuję ruchy od wczoraj wyraźnie <3
Ja pojedynczo poprzestałabym na piątce, tym bardziej, że te pojedyncze ciąże to dla mnie zawsze jakieś trudniejsze.
UsuńJa czekam na te ruchy z rosnącym zniecierpliwieniem, chcę już, natychmiast, a tu nic z tego na razie, mimo, że maluchy dwa , więc po cichutku zazdroszczę, że u Ciebie to już ;-)
Ajjjj znowu dwójeczka! Wspaniale! Moje gratulacje!
OdpowiedzUsuńCzytam Cię od dawna, ale zmieniałam w tym czasie swój adres kilkakrotnie, więc chyba nie dam dary Ci wytłumaczyć od początku kim jestem, ale wiedz, że jestem i że trzymam kciuki ;)
teraz będę się cały czas zastanawiała z kim mam do czynienia ;-)
UsuńWiesz co?? Joasiu ucieszylam sie, ze wrocilas, teraz ciesze sie, ze dajesz nam tak duzo z Waszego zycia- ta radosc towarzyszenia Wam przy tym cudzie kolejnej ciazy!
OdpowiedzUsuńParka, czy synowie- malo wazne- zdrowe to jaet najwazniejsze! Usciski wielkie i zyczenia dalszego dobrego samopoczucia :***
jak już wracać to na całego - marzy mi się regularne pisanie, jak kiedyś :-)
UsuńNigdy nie rozumiałam tych docinek. U nas przy drugiej ciąży już były. Jeśli ktoś kocha dzieci, stać go na ich wychowanie i czuje się na siłach to dlaczego nie? U was w domu jest tyle miłości że z pewnością dla każdego wystarczy :D Cieszę się razem z wami i jeszcze raz gratuluję! A Mat dał czadu nie ma co hahaha :D U nas też nie ma tabu jeśli chodzi o nagość i seks (Mrówki póki co o seks nie pytają ale myślę, ze to kwestia czasu) Ostatnio chodzi mi po głowie trzecia ciąża ale jakoś nie mogę się odważyć. Cały czas wynajduję jakieś "ale"
OdpowiedzUsuńja też długo się wahałam, ale u mnie dalej gdzieś siedzi ten strach o mała Li, o początki depresji, która po porodzie dawała o sobie znać...ale oswoiłam lęki i jednak się zdecydowaliśmy. Jestem silniejsza i wiem, że sobie poradzimy, a miłości wystarczy dla wszystkich :-)
UsuńPo prostu aż brak mi słów:) pełen podziw dla was. Ja moich dwóch chłopaków uwielbiam, trzecie gdzieś tam w marzeniach jest ale... chyba nie. Nie dałabym rady chyba. Ale wam serdecznie jeszcze raz gratuluję.
OdpowiedzUsuńa ja zwyczajnie, mimo wielu trudów i problemów, które gdzieś na naszej drodze były i będą uwielbiam byc mamą. i kocham tą moja gromadę nad życie!
UsuńTrzymam kciuki za braciszka, albo dwóch :D dla Matiego :D
OdpowiedzUsuńtrzymaj, trzymaj :D
UsuńJa jestem w 11 tygodniu😊 piękne imiona macie wybrane
OdpowiedzUsuńczyli terminy mamy podobne :-)
Usuńpodeślesz mi zaproszenie do siebie?
wysłałam
UsuńTak się cieszę, że znów Was odnalazła, czytała o Twojej ciąży, o problemach z Malutką, potem o kolejnej ciąży. A potem gdzieś mi zginęła Waszą rodzinka wnczeluściach internetu.
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie, że znów na Was trafiła.
Gratuluję kolejnej ciąży!
Nam na razie wystarczy nasz trójka, ale może, kto wie!
Pozrrawiam serdecznie!
ciesze się zatem, że nas odnalazłaś :-)
UsuńAle super, że jesteście :). I to w powiększonym składzie. Cudnie się o Was czyta, nie znikajcie już :)!
OdpowiedzUsuńnie znikamy!
UsuńSuper, że wszystko z Maluszkami dobrze:-)
OdpowiedzUsuńMy chyba jednak na dwójce poprzestaniemy, choć juz był taki czas ze chcialam jeszcze choć jedno, teraz, zaraz natychmiast:-)
A ja to jednak praktyczna chyba glownie jestem, bo zaraz jak wróciłaś i dałaś do zrozumienia, ze będzie Was wiecej i jak zamieściłas suwaczek... to najpierw pomyslalam: bliźniaki! Jak cudnie. A chwile później: kurcze największe samochody rodzinne są chyba 7 osobowe, od 8 chyba inne prawo jazdy trzeba? O matko, czym Wy będziecie jeździć? :-)
jeszcze nie wiem czym :D faktem jest, że samochód będziemy musieli zmienić, przynajmniej jeden, a jakoś nie wyobrażam sobie rozstania z moim Nissanem :D
Usuńkategoria B to przewóz 8 osób nie wliczając kierowcy więc nam się jeszcze fuksem uda :-)
O czyli jeszcze jedną dwójkę możecie śmiało :-)
UsuńMoże jakiegoś Hammera musicie kupić:-)
Żarty żartami ale na pewno i te kwestie świetnie rozwiążecie:-)
Pani Asiu i panie Kubo brak slow...duzo zdrowia bo milosci u Panstwa pod dostatkiem,wspaniale ze sa takie rodziny :)))
OdpowiedzUsuńdziękujemy!!
UsuńNo proszę już 12 tydzień... Zleci na pewno szybko cały okres ciąży, bo przy takiej gromadce człowiek nie ma czasu na nudę ;) No ciekawe czy będzie braciszek dla Matiego :) Ale nieważne kto zamieszkuje brzuszek, ważne, żeby dzieciaczki były zdrowe... Imię Łucja bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńHehe nieźle Mati Was podsumował w przedszkolu :) Ale dzieciaczki zawsze szczere do bólu są ;)
Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę :)
oj tak, ale w końcu szczerości a nie kłamstwa od dzieci wymagamy :-)
Usuńa jak próbowałam wytłumaczyć mojej siostrze (aktualnie w ciąży ;)), że CZASAMI zdarza się tak wcześnie wychwycić płeć dziecka to mi chciała wygryźć tętnice mówiąc, że nie mam racji :D pewnie z wkurzenia, że sama musiała czekać do końcówki 5 miesiąca (!), żeby poznać płeć.
OdpowiedzUsuńgratulacje jeszcze raz, nie wyobrażam sobie takiej gromadki w domu (z tak przecież małą róznicą wieku) bo nikt w moim otoczeniu nie zdobył się na taką odwagę, ale po raz tysięczny zazdroszczę tego pozytywnego nastawianie do życia :) Twoje posty są jak miód na serce. Spokojne, sielankowe i mimo (jak to w życiu) nie tylko pozytywnych aspektów - finalnie zawsze wydajesz się być bardzo szczęśliwa :) /// jeśli ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie mogę ostatnio normalnie logować się na blogspocie i dodawać komentarzy, mając blog na wordpressie to będę niezmiernie wdzięczna. za każdym razem jest z tymi komentarzami jak z rosyjską ruletką, albo mnie zaloguje albo nie ;D /ohalaska
zdarza się, zdarza, wiele zależy od jakości sprzętu i doświadczenia lekarza.No i pozycji maluszka :-)
UsuńZ logowaniem nie pomogę, mimo najszczerszych chęci, bo też nie do końca wiem, w czym problem, za każdym razem komentujesz jako zalogowana ;-)
Witaj ponownie Joasiu :)
OdpowiedzUsuńtak dawno mnie tu nie było i widzę, że sporo się wydarzyło! Cieszę się, że odnalazłam Twojego bloga (przyznaję, że podczas Twojej nieobecności nie raz i nie dwa sprawdzałam, czy nie ma nowej notki, a później po problemach z komputerem straciłam adresy które odwiedzałam, ale jestem z powrotem :))
Gratuluje Okruszków, życzę zdrówka i pozdrawiam całą gromadkę! :)
Oj dawno nie zaglądałam :( a tu powrót i to z takimi cudownymi wieściami! Gratuluje i trzymam kciuki. A Mati to by się chyba ucieszył z dwóch braciszków:) Równowaga by była:)
OdpowiedzUsuńMnie pierwsza ciąża marzyła się bliźniacza i teraz oba dzieciaczki miałyby po 5 lat, ale nie wyszło i mam 5 latkę i 1,5 roczniaczkę ;) mimo wielu trudności jakie niesie macierzyństwo nigdy nie chciałam, żeby moje dziecko było w liczbie pojedynczej, dwójka to co prawda maks ale mają siebie w razie czego i mam nadzieję, że w dorosłym życiu będą mogły na siebie zawsze liczyć - tak jak ja na swoje siostry :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, zeby Mateuszek doczekal sie braciszka! Albo i dwoch! ;)
OdpowiedzUsuńRodzicom Kuby sie dziwie. Przeciez to Wasza decyzja, a skoro stac Was, zeby utrzymac taka gromadke, to w czym problem? Wiekszosc dziadkow cieszy sie z wnukow... Pamietam jak pisalas jak tesciowie cieplo powitali Brzdace, ktore przeciez nie sa ich biologicznymi wnukami, a teraz wydziwiaja... :(
Jak ja zazdroszczem bliźniaków :) Asiu a myslisz iedys wrócić do pracy?
OdpowiedzUsuńGratulujemy :)
OdpowiedzUsuńJoasiu- odbierz maila- czeka tam zaproszenie na blog Luxusowej :)
OdpowiedzUsuńPs. nie wiem czemu ale u Ciebie tez widze, ze sie post nie aktualizuje.... no coz bedziesz musiala zagladac "na piechote" jesli oczywiscie chcesz :)
Pozdrawiam serdecznie Wasza gromadke!!
Czytam, czytam przecieram oczy ze zdumienia i cieszę się jak głupia do ekranu laptopa :D
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej ciąży!
Jestem z Tobą od czasu Onetu i będę tutaj nadal zaglądać :) chociaż sama nie planuje na razie dzieci to uwielbiam czytać te radosne posty o Waszej Rodzince.
Pozdrawiam Was serdecznie, trzymam kciuki za Braciszka dla Mateuszka :)
Jak wchodzę to zawsze najpierw sprawdzam suwaczki jak tam dzieciaczki urosły. Dziś też widzę nowy paseczek, ucieszyłam się. Tylko myślę czemu tam dwa dzieciaczki. Czytam posta i padłam pod stół. :) Myślałam że takie rzeczy tylko w amerykańskich filmach.
OdpowiedzUsuńMoje najserdeczniejsze gratulacje.
Też zaglądam odkąd Brzdące były maleńkie.
Troszkę spóźnione ale ... Wszystkiego najlepszego dla Marianki z okazji 2 urodzin:)
OdpowiedzUsuńCo u Was?
OdpowiedzUsuńGratuluję Joasiu :)
OdpowiedzUsuńCo słychać? Jak maluszki?
OdpowiedzUsuńFajnie! Dbaj o siebie. U mnie na 12 się ostatnio skończyło...
OdpowiedzUsuńHej hej, co tam u Was? Napiszesz coś? :)
OdpowiedzUsuńJuż 21 tygodni :) Jeszcze 19 i maluchy będą na świecie :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :) A dzisiaj mokrych głów ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z dzieciaczkami (tymi po tej stronie brzucha i tymi w brzuchu) wszystko dobrze, że to po prostu ładna pogoda skutecznie odciąga Cię od komputera :) Słonecznej wiosny i jak będziesz mogła to napisz parę słów :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Asiu:D
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na wieści;D
Tytuł jest noworocznie w dwunastym tygodniu, a tu 12 tygodni do końca :)
OdpowiedzUsuń