Ale dziś piękna pogoda :-)
Słońce z samego rana świeciło w okno i jakoś tak od razu chce się wszytko bardziej :-)
Po przeczytaniu notki u Meg uświadomiłam sobie, że to już najwyższy czas, bym znów zaczęła biegać, wszak od narodzin Marianki minęły prawie 3 miesiące. Muszę spiąć dupkę i zabrać się za siebie, co by znów poczuć te endorfiny :-)
Marzy mi się specjalny wózek do biegania, ale jak powiem o tym Kubie to stwierdzi, że na głowę upadłam myśląc o kolejnym i z domu wyrzuci :D na szczęście popatrzeć sobie mogę, a może dzięki temu mężulkowi zmięknie serce i zrobi mi prezent :-)
Na razie zamiast biegać wygrzewam się na ogródku, z Marianką śpiąca na moim brzuchu. Lilka obok bawi się w piachu, Mateuszek kopie piłkę z tatą, a Jula wozi po ogródku swoją lalkę, znudził jej się lalkowy wózek i teraz koniecznie musi spacerować z normalnym, dziecięcym. na szczęście na spacerach pozwala do środka włożyć Maniulkę, ale prowadzić musi sama, nikogo innego nie dopuści :-)
Czekamy, aż Malizna się obudzi i naje, a potem ruszamy podbijać plac zabaw :-)
Jakie Wy macie plany na popołudnie?
:) na sloneczku, na lezaczku,przy kawce i ciasteczkach :)
OdpowiedzUsuńcudnie :-)
Usuńteż zajadam ciacha, ale aż wstyd się głośno przyznawać :D
A ja siedze w poczekalni u lekarza, ale co by nie mówić czasem i u lekarza moze byc fajnie;-)
Usuńa pewnie, że może :-)
UsuńA ja za 1,5g kończę pracę. A wieczór upłynie mi pod kątem...kanałowego leczenia zęba. A miałaś skrobnąć posta o wózku i nic :P Cisza :D
OdpowiedzUsuńwww.swiat-wg-anuli.blogspot.com
chyba nie zazdroszczę :D
Usuńwózek, jak wózek, pisałam kiedyś w komentarzu.
Po dwóch miesiącach widzę, że szału jednak nie robi :D
A no właśnie taki oddzielny post o wózku byłby bardzo pomocny przy wyborze własnego, np tak jak mi :) Jednak taka opinia mamy która używa jest całkiem czymś innym niż pojeżdżenie po sklepie dla próby... także pomyśl o poście dla nas :D
UsuńA o wózku do biegania nigdy nie słyszałam, nie widziałam żeby ktoś to praktykował :)
A ja właśnie z pracy wyszłam...pogoda piękna, ale ruszać mi się nie chce i herbatka zaraz i lenistwo:) A potem sprzątanie domu:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna krzyżówka na górze! :)
OdpowiedzUsuńpodpisuje sie oboma rencami!
Usuńkrzyzowka swietna!!!
Co racja, to prawda - pogoda genialna! I my korzystamy jak możemy.
OdpowiedzUsuńWyobraziłam Was sobie w tym ogródku i aż się uśmiechnęłam:-)
oooo widzę zmiany w wyglądzie bloga :)
OdpowiedzUsuńślicznie i przede wszystkim oryginalnie, a to lubię :)
My dziś się leniuchowałyśmy, bo miałam wolne, więc wszystko na luzaka: śniadanko, spacerek, plac zabaw, obiadek, spacerek do cioci :)
A my w domu od niedzieli. Angine ma Julia :( a wy korzystajcie.
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł z tą krzyżówką jeszcze czegoś takiego na blogu nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńMoich chłopców siłą nie mogę ściągnąć do domu, całe popołudnia spędzają na podwórku. Nawet jedzą ostatnio na stojąco przy garażu ;)
OdpowiedzUsuńJa dziś zostawiam wszystko i pędzę wieczorem na babskie plotki - uwielbiam to :)
Miłego weekendu.
Też mam ten sam problem, jak wyciągnąć dziecko z podwórka, wczoraj już zmarzłam sama, a synek dalej biegał i obsypywał się piachem szczęśliwy. Uwielbiam wiosnę i lato, dzieci mają wówczas o wiele więcej radości.
OdpowiedzUsuńRozliczaliśmy PIT-a, byliśmy z kotem u weterynarza, zrobiliśmy pranie i jak zwykle obejrzeliśmy trochę bajek. Takie było popołudnie moje i chłopców. A weekend na wsi, czyli pewnie non stop na dworze. Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńRano byłam na kawie ze Szwagierką, potem w szpitalu u Babci - operacja dopiero we wtorek, porażka... 4 dni będzie bezczynnie leżeć i myśleć :/ potem wizyta u gina, obiad, a na noc idę do pracy...
OdpowiedzUsuńOt, taki dzień.
Wam zazdroszczę odpoczynku ;)
Nawet u nas wreszcie w tym tygodniu niesmialo obudzila sie wiosna. W srode bylo na tyle cieplo, ze po powrocie do domu zostalam z dzieciakami na dworze. Jak mi tego brakowalo!
OdpowiedzUsuńNasz wozek byl wlasnie takim do biegania. Wybralismy go ze wzgledu na duze, "rowerowe" kola, bo mamy za domem szlak spacerowy pokryty zwirkiem i zwykle kolka by sie tam zakopywaly. Ale nie wiem czy takie wozki robia pod gondole. Nasz byl spacerowka i mozna bylo do niego najwyzej doczepic fotelik samochodowy.
piękny nagłówek! i oby więcej słonecznych dni :)
OdpowiedzUsuńBłogooooooo =) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńŚwietna krzyżówka, widać wiosna natchnęła Cię na zmiany :) Ja odpoczywam od pracy. Niestety póki co pogoda się u nas popsuła na całego i nie możemy wychodzić do ogrodu. Martyśka strasznie nudzi się w domu, siedzenie w 4 ścianach jest dla niej niemal karą. Ale radzimy sobie :)
OdpowiedzUsuń