nie było mnie tu prawie rok, a wydaje mi się, jakbym ostatnią notkę napisała raptem parę tygodni temu...
w marcu wróciłam do pracy, nie musiałam, ale już chciałam. doszłam do takiego momentu w którym będąc w domu miałam zwyczajnie dość, miałam wrażenie, że jestem, a jakby mnie nie było, wszystko zaczęło mnie irytować, a dzieci niby mnie miały, ale jednak nie do końca, nie był to efektywny i owocny czas.
nie jest łatwo wrócić do pracy po tak długiej przerwie, na nowo wdrożyć się we wszystkie obowiązki, ponownie nauczyć się, żeby nie przenosić spraw i problemów z pracy do domu. nie jest też łatwo codziennie się zorganizować, tym bardziej, że w nocy wstaje właściwie co dwie godziny na karmienie, ale wiem, że była to dobra decyzja. dobra dla nas wszystkich. teraz przynajmniej popołudnia i weekendy spędzamy aktywnie i rodzinnie wyciskając z nich to co najlepsze.
postaram się wrócić.
niebawem.
Fajnie ze wracasz😍😍
OdpowiedzUsuńWróć, myślałam często co tam u Was :)
OdpowiedzUsuńJaaaa! Zaglądałam w poszukiwaniu śladu Was.. Fajnie, że napisałaś. Czekam niecierpliwie na kolejne wpisy!!!!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze wrocilas :)
OdpowiedzUsuńojeju... ale sie u Was pozmieniało. Ostatnio byłam u Ciebie jak urodziła się Lilianka, a tu gromadka znacznie się powiększyła :)
OdpowiedzUsuńDotarłam niedawno i przez przypadek, ale zostanę na dłużej.
Zapraszam też do mnie :)
kfiatushek.blogspot.com
Wróć jak tylko dasz radę :)
OdpowiedzUsuńJejku pisała Ci to już wiele razy ale napiszę jeszcze raz - podziwiam Twoją organizację, dom, 6 dzieci (w tym dwójka prawie roczniaków), mąż i jeszcze praca - WOW!! Jak jeszcze sobie sprawisz kota to chyba zaniemówię ;)
Codziennie zaglądałam w poszukiwaniu nowych wieści, aż się doczekałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło się czyta co u Was.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak fajnie, że powoli wracasz :) Mam nadzieję, że niedługo pojawi się długi post z opowieścią jak dzieciaczki się mają i co ogólnie u Was słychać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wszystkiego najlepszego dla Leo i Lusi :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla obu par bliźniaków :) Żyj, ogarniaj, wracaj do nas :*
OdpowiedzUsuńA my wam cały czas kibicujemy :P My czyli nasza rodzinka i moi znajomi, bo gdziekolwiek sie nie pojawie to zawsze opowiadam o was :D
OdpowiedzUsuńI choc nikt nie dowierza to zazdroszcza i podziwiaja :P
Fajnie, ze sie odezwalas, bo przy porzadkach na blogu, prawie usunelam z listy Twojego. ;) Mam nadzieje, ze w koncu wrocisz na dobre, ciekawa jestem jak sobie radzi Wasza gromadka. :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać twego blog i przypomniałam sobie czas gdy moje dzieci były w tym wieku.Mimo wszystkich trudnosci ,to wspaniały okres.
OdpowiedzUsuńZapraszam tez na moje blogi
zofiaszczerbicka.blogspot.com
spotkaniewsieci.blogspot.com
:) :) :)
OdpowiedzUsuńBywasz tu czasem? Co u Was? Jak poczatki szkoły/pzedszkola?
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńPuk, puk :)
OdpowiedzUsuńJak to mowią tylko kamień nie zmienia zdania - na mailu masz zaproszenie do mojego bloga :) Jednak po tylu latach się zdecydowałam, nie wiem czy nie braknie mi czasu i weny ale spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie wiem jak Ty ogarniasz przy szóstce i jeszcze pracy, a jednak... też bym chciała takiej gromadki kochanych zbójów :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie przez ten czas również wiele się pozmieniało. Zaczynam właśnie nowy związek i liczę na sukces. Poznaliśmy się na portalu kochaj.pl. Mam wrażenie, że dopasowano nas idealnie. Oboje wiemy, na czym w życiu nam zależy.
OdpowiedzUsuńAsiu! Życzę Ci dużo zdrówka, zadowolenia z pracy, chwili wytchnienia dla siebie w codziennym zaganianiu, spełnienia marzeń i samych radości (chociaż sama wiem, że tak sie nie da ale oby smutki mijały szybko). Całej gromadce, która na pewno czekają na Mikołaja życzę wymarzonych prezentów, uśmiechów na buziach i jak najmniej kłótni :) Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńI zowu ciiiszaaaa... :(
OdpowiedzUsuńJoasiu, Wesolych Swiat!!! :)
Cisza, cisza ale chociaż kurz zgarniemy :)
OdpowiedzUsuń:) :)
OdpowiedzUsuńktoś tu miał wrócić...
OdpowiedzUsuńKochana! odezwij się :D
OdpowiedzUsuńcisza tu i cisza;D
OdpowiedzUsuńOdezwij się;D
Szkoda,że już nie piszesz.
OdpowiedzUsuńciiisza :(
OdpowiedzUsuńodezwij się.. co u Was? hop hooop
OdpowiedzUsuń