poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Powoli do przodu...

Po wszystkich zawirowaniach ostatnich tygodni i miesięcy powoli chyba wychodzimy na prostą.
Do problemów zdrowotnych i emocjonalnych w międzyczasie doszedł jeszcze mój wypadek samochodowy i kradzież torebki ze wszystkimi dokumentami i telefonem, których pewnie już nie odzyskam...

W ostatnim czasie staraliśmy się spędzać ze sobą jak najwięcej czasu, co chyba zaowocowało. Rozmawiamy, tłumaczymy, wyjeżdżamy wspólnie na mniejsze i większe wycieczki, co bardzo dobrze robi i dzieciom i mam.
Ogarniamy ta nową rzeczywistość i powoli chyba zaczynam wierzyć, że damy radę i RAZEM ze wszystkim sobie poradzimy.