wtorek, 17 czerwca 2014

...

Nie będę obiecywać poprawy, bo zwyczajnie nie wiem kiedy i czy w ogóle wrócę do pisania.
Mogę jedynie przeprosić za milczenie, nie w głowie mi blog, gdy inne rzeczy się sypią.

Liliana ma cukrzycę i zaburzenia wchłaniania. Jest, mam nadzieję, pod dobrą opieką i powoli odzyskuje siły a to najważniejsze.

Ja przymierzam się do rezygnacji z pracy. Kiepski ze mnie psycholog skoro nie potrafię dotrzeć do swoich dzieci i pomóc im i sobie samej.
Z resztą nieważne.